Szukamy podgrzewacza, najlepiej z funkcją sterylizacji. Znaleźliśmy coś takiego: http://allegro.pl/podgrzewacz-sterylizator-5w1-butelek-pokarmu-mleka-i6294591744.html
Czy ktoś z was miał do czynienia z takim modelem? A może macie jakiś sprawdzony i godny polecenia?
Nam wystarczał do higieny wrzątek, a nocą trzymaliśmy gorącą wodę w termosie żeby było szybciej. Ale generalnie używaliśmy na początku mało mleka modyf., więc nie był nam specjalnie potrzebny.
OdpowiedzUsuńPrzez tą cholerną ospę moja laktacja prawie znikła. Trochę potrwa zanim ją rozbujam więc podgrzewacz by się przydał.
UsuńWypożycz laktator jeśli nie masz, powinno pomóc :)
UsuńOgólnie, mleko modyfikowane powinno się podawać max do 2 h po sporządzeniu.
OdpowiedzUsuńMy używamy podgrzewacza, ale tylko dlatego, że mrozimy duże ilości pokarmu na czas moich wyjazdów do pracy, czyli, w grudniu, co weekend na 2-3 dni (mam 200 km w jedną stronę). Mleko naturalne po rozmrożeniu można trzymać nawet do 12h.
Czasami jednak zabraknie i tego, więc Wojtek wypracował sobie sposób na mleko sztuczne - gotuje odrobinę wody i wrzątek miesza z zimną wodą przegotowaną, którą mamy odstawioną zawsze do picia w dzbanku. Bodajże stosunek 1:5 idealnie wystarcza na 38'C, chociaż i tak zawsze sprawdzamy termometrem (albo spożywczym, albo takim bezdotykowym).
Inne rozwiązanie to gotowe płynne mieszanki mleka modyfikowanego, ale one są w pojemnikach po 90 ml i mało się opłaca je kupować, nawet na promocji - z ograniczonym terminem przydatności do spożycia (który wynosi i tak 4 miesiące). http://www.aptekagemini.pl/bebilon-1-z-pronutra-mleko-poczatkowe-od-urodzenia-plyn-90ml-duplikat-1.html
Do sterylizacji wystarczy 5 min we wrzątku - wszystko tak parzę. O tym sposobie powiedziała mi położna w szpitalu i tego się trzymam.
Nasz podgrzewacz to no name (nie mylić z Nomisiem :P), ale sprawdza się ok, tylko z początku trzeba było znaleźć na niego sposób.